Trzy kilogramy nowych Doorsów



Z okazji wydania zremasterowanej wersji płyty „L.A. Woman” żyjący członkowie zespołu The Doors zaserwowali nam trzy ciekawostki. Różnej jakości.

Pierwszym „kilogramem” (nie licząc samej płyty, która trafi na półki 23 stycznia) jest utwór „She Smells So Nice”, pochodzący z sesji nagraniowych do „L.A. Woman” a wcześniej nie publikowany. Odgrzebał go całkiem niedawno producent Bruce Botnick, a niespełna dwa tygodnie temu zaprezentowano go w całości na facebookowym koncie grupy. Jak to często bywa z niewykorzystanymi kawałkami, utwór nie poraża. Mimo wszystko jednak muszę przyznać, że słucha się go dość przyjemnie. Ot, taki elektroniczny blues.


Drugą ciekawostką jest utwór stworzony w kolaboracji przez żyjących jeszcze członków The Doors oraz niejakiego Skrillexa. Nie znam gościa i nie będę wam tutaj kopiował biografii z Wikipedii, ale wystarczy posłuchać efektów owej współpracy, żeby wiedzieć w jakich gatunkach ów jegomość siedzi. Czy to jakiś dubstep, czy inne techno – nie wiem. Tak czy owak, moja wysokość nie jest zachwycona. Ray Manzarek tłumaczy się mówiąc, że Jimowi Morrisonowi ów utwór by się spodobał, ale powoływanie się na nieżyjącego od niemal 40 lat artystę brzmi… tak ło.


No i sprawa trzecia, ostatnia. 24-ego stycznia Eagle Rock wyda („na diwidi i blurej!”) film dokumentalny „Mr. Mojo Risin'” opowiadający o kulisach powstawania wspominanej już kilkukrotnie płyty „L.A. Woman”. Trudno mi przewidywać, czy będzie to coś wartościowego – ER wydawało już różne rzeczy. Przedsmak całości możecie zobaczyć na klipie poniżej.

Źródła: nme.com, polskieradio.pl, thedoors.com

Ten wpis został opublikowany w kategorii Szybkowieści i oznaczony tagami , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz